No tak jak mi kiedyś. Chociaż ostatnio z tym filmem wiązały sie losy całej mojej zwariowanej paczki a konkretnie losy dziewczyny i chłopaka

Hmm, Harry Potter ....
Nie lubię tej serii, ani książek ani filmów. Jakoś mi nie przypasowały. Czytałam tylko "Kamień filozoficzny" i to z wielkimi bólami. Stwierdziłam, że nie dam rady przeczytać więcej części i odpuściłam. Ekranizacje oglądałam z dwóch części - jak dla kogoś kto nie czytał książki to nie było tam nic fascynującego Męczyłam się tak samo jak przy książce Właściwie to nie przepadam za takimi książkami o magii i czarodziejach Wydają mi się dziecinne
I jeszcze ta afera pomiedzy kościołem i Potterem ... Nie podobało mi sie to, w stu procentach zgadzałam się i zgadzam się z kościołem (chodziło o symbole religijne).
Tak więc Harry Potter nie jest dla mnie zbyt atrakcyjna książką, wole poczytać i pooglądać Sapkowskiego albo Lema a w ostateczności Tolkien też może być

slyszalam o kosciele i hp strasznie sie o niego zucaja,

Nie słucham Radia Maryja ale uważam, że to był dosyć poważny problem. Dla mnie religia jest ważna i dlatego zwróciłam na to uwagę. Mój ksiądz od religii z gimnazjum też ostrzegał przed Harrym Potterem i innymi książkami czy filmami związamymi z czarami i magią, myśle że miał racje ...

Balanowa napisał:

ja mam na tyle dobrze bo mogę po niej odziedziczyć gen długowieczności

ja nie chce dlugo zyc po co sie meczyc ?

a co do hp jak na razie zyje nic mi nie jest czytalam szczerze nie widze nic zlego, moze i tam jest wg kosciola cos zlego ale w koncu to tylko bajki a nie ksiega szatana czy cos

Mi nie chodzi o postacie występujące w HP, bo jeśli o to by sie rozchodziło to i Lord Vader z "Star Wars" byłby nie wiadomo jak zły. Chodzi mi o czysty konflikt dotyczący magii i okultyzmu w HP. W książkach o Harrym Potterze zło jest stale obecne - znarastającą z tomu na tom intensywnością - a jego obraz bardzo starannie fałszowany. Lektura tych książek powoduje, że znika w świadomości naturalna bariera chroniąca przed magią i innymi praktykami okultystycznymi, zarówno u poszczególnych czytelników, jak i w całym społeczeństwie. A to10 argumentów kościoła (z którymi się zgadzam) przeciw Harry’emu Potterowi:
1. Harry Potter jest globalnym długofalowym projektem, którego cel stanowi zmiana kultury. Próg obronny przed magią jest w młodym pokoleniu systematycznie niszczony. W ten sposób do społeczeństwa wdzierają się siły, które chrześcijaństwo kiedyś pokonało.
2. Hogwart, szkoła magii i czarodziejstwa, jest zamkniętym światem przemocy i grozy, przekleństw i uroków, ideologii rasistowskiej i ofiar krwi, obrzydliwości i opętania.
3. Harry Potter nie walczy ze złem. W każdym kolejnym tomie coraz bardziej staje się widoczne jego podobieństwo do Voldemorta, który jest uosobieniem zła. W tomie piątym Harry zostaje opętany przez Voldemorta, co prowadzi do zniszczenia jego osobowości.
4. Świat ludzi jest poniżany, świat czarodziejów i czarownic gloryfikowany.
5. Nie ma żadnego pozytywnego transcendentnego wymiaru. To, co nadnaturalne, jest wyłącznie demoniczne. Boskie symbole są wynaturzone.
6. Harry Potter nie jest nowoczesną baśnią. W baśni czarnoksiężnicy i czarownice są jednoznacznie złymi postaciami. Bohater uwalnia się z ich mocy przez doskonalenie się w cnotach. W Harrym Potterze nie ma nikogo, kto pragnie dobra.
7. Czytelnik jest konsekwentnie pozbawiany umiejętności odróżniania dobra od zła. Dokonuje się to przez emocjonalną manipulację i intelektualny zamęt.
8. Wykroczenie wobec młodego pokolenia stanowi to, że zwodzi się je z taką łatwością magią i wypełnia się jego wyobraźnię obrazami świata, w którym rządzi zło. Świata, który nie tylko jest bez wyjścia, ale w którym warto pozostać.
9. Każdy, komu zależy na różnorodności poglądów, powinien bronić się przed masowym zaślepieniem i dyktaturą opinii, narzucanych przez gigantyczną akcję multimedialną.
10. Wiara w kochającego Boga jest wypierana przez natłok magicznych obrazów, dlatego szkolna indoktrynacja Harrym Potterem stanowi atak na wolność religijną. Powinno się odmawiać udziału w szkolnych imprezach potterowskich z powodów religijnych i ze względu na sumienie.
I kilka wypowiedzi fanów HP:
Nie ma Boga.
Nie ma diabła.
Nie ma obiektywnej miary dla dobra i zła. Każdy sam decyduje, co jest dobre, a co złe.
Religia jest dla słabych.
Magia jest czystą fantazją. Nie ma okultystycznej rzeczywistości.
Użycie magii dla dobrych celów jest dozwolone.
Harry Potter przygotowuje młodych na zło w realnym świecie.
Chrześcijańskie rozróżnianie dobra i zła prowadziło do palenia czarownic.
Kościół sprowadził na świat nieszczęścia (wyprawy krzyżowe, inkwizycja, nawracanie pod przymusem itp.) i czyni to nadal (zakaz używania środków antykoncepcyjnych, celibat itp.).
Zbawienie przez Jezusa Chrystusa jest śmiesznym wymysłem ludzi.
Nie zamierzam nikogo namawiać do poparcia mojego zdania. Dla mnie HP jest tak samo 'niebezpieczny' jak nie wiara w szatana i naśmiewanie się z jego obecności (radzę obejrzeć dokument z autentycznymi nagraniami z egzorcyzmów Anelisse Michel). Tak samo jak trzymanie w domu głupich buddyjskich amuletów jest niebezpieczne.
Pewnie myślicie, że piszę jak jakaś dewotka czy coś, ale (powtarzam się) religia jest dla mnie szalenie ważna. Dlatego nie czytam i nie przeczytam HP.

Proszę. Po prostu chciałam objaśnic dlaczego nielubię HP, żeby nie wyglądało tak: "Nie lubie bo nie"