Crazy Loop - Dan Balan Forum

Polskie Forum Crazy Loop'a i Dana Balana

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2010-03-07 18:34:08

 Karolin@ Balan

Madness Fan http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_1.png

Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 394
Wiek:: 20
Ulubiona piosenka Dana:: Justify sex :)

Moda na Dana

Otóż wzięłam się za pisanie nowoczesnego opowiadania Będę mogła użyć mojej wyobraźni znowu i napisać jakieś więcej lub mniej poczytne story. Otóż tytułu Moda na Dana - jakby przez przypadek może kojarzyć się z pewnym tasiemcowym serialem z TVP1 - niestety to nie przypadek moje opowiadanie będzie tasiemcem

W zasadzie to potrzebuję tylko zgody użytkowników forum na umieszczenie ich w moim opowiadaniu Tak, więc piszcie czy się zgadzacie, a wtedy publikuję part nr 1.


"I'm not a stranger  No I am yours
With crippled anger And tears that still drip sore
A fragile flame aged Is misery
And when our hearts meet I know you see"/ "Cut" Plumb

Offline

 

#2 2010-03-07 19:27:46

 Azja

Administrator http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

status 11446011
11446011
Zarejestrowany: 2008-11-04
Posty: 4014
Wiek:: 15

Re: Moda na Dana

ja się zgadzam hehe już się niemogę doczekać ;>


http://i38.tinypic.com/108dyl4.jpg
"Czy można podarować większy dar niż miłość? Bo przecież wszystko co dajesz wraca do ciebie podwójnie. Miłość też."

Offline

 

#3 2010-03-07 19:40:21

 Jagus999

Totaly love Dan! http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

10616167
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-02-26
Posty: 4326
Wiek:: 18 lat
Ulubiona piosenka Dana:: The 14th letter

Re: Moda na Dana

Ja też sie zgadzam I również nie mogę sie doczekać. Trzymam kciuki


http://img259.imageshack.us/img259/8979/danonek.jpg

Offline

 

#4 2010-03-08 15:24:41

 Dracool'ca Balan

Moderator  http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

4445327
Skąd: Transylvania/Amityville :)
Zarejestrowany: 2008-11-11
Posty: 6196
Wiek:: 21 lat
Ulubiona piosenka Dana:: "Płatki łez" oraz "Do jutra"
WWW

Re: Moda na Dana

Ja również się zgadzam Powiem więcej, możesz mnie umieścić jako taki 'czarny charakterek' Nie żebym tam nie lubiła Dana czy coś, ale mogę knuć intrygi I tym podobne

Aha i życzę w takim razie napływu weny, słowotoku twórczego i połamania pióra (tudzież palców na klawie )


...:::"Darkness falls across the land. The midnite hour is close at hand. Creatures crawl in search of blood ... Must stand and face the hounds of hell and rot inside a corpse's shell ... And though you fight to stay alive. Your body starts to shiver. For no mere mortal can resist. The evil of the THRILLER!":::...

King of Pop - Michael Jackson's "Thriller", text performed by Vincent Price.

Offline

 

#5 2010-03-08 16:50:31

 CrazyAboutDan

Addicted to Dan http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_4.png

2381949
Zarejestrowany: 2009-01-29
Posty: 1477
Wiek:: 15 lat
Ulubiona piosenka Dana:: Justify Sex

Re: Moda na Dana

ja też sie zagadzam trzymam za ciebie kciuki

Offline

 

#6 2010-03-13 19:08:59

 Karolin@ Balan

Madness Fan http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_1.png

Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 394
Wiek:: 20
Ulubiona piosenka Dana:: Justify sex :)

Re: Moda na Dana

So, this is my first small part of story by Caroline. Miłego czytania, sorki, że kogoś uśmierciłam na wstępie, ale to nikt z forum, następna część jest w fazie produkcji, dlatego postaram się ją wkleić przed północą

Ewa (Dracool’ca Balan) denerwowała się i dyrygowała grupą mężczyzn przygotowujących plan teledysku.
- Do jasnej cholery! Co wy robicie… to ma być tutaj!
Była bardzo zirytowana, mieli dzień spóźnienia i niemal pewna, że rozwiążą kontrakt z jej firmą, co ona przypłaci swoją głową. Nagle na planie zjawiła się ekipa telewizyjna, która miała przeprowadzić wywiad z Arsenium
- Mają państwo wejściówki? Proszę niczego nie ruszać! – krzyknęła w ich stronę i oniemiała z wrażenia – Karolina?!
- Ewa?! Co ty tutaj…?
- O to samo miałam pytać… Ja pracuję jak widzisz przy teledyskach, ilę to lat od tamtego pamiętnego koncertu Dana, podczas, którego…
- Nie mówmy, o tym…
Obie zamilkły na chwilę.
- Ja pracuję dla stacji muzycznej jak widzisz jako dziennikarka i mam wywiad do zrobienia.
Po południu dziewczyny umówiły się na kawę i ploty. Wszyscy pamiętali tamten koncert podczas, którego jedna z wielu fanek Dana zginęła ugodzona nożem.  To był ostatni jego koncert w Polsce… Po tamtym zdarzeniu Dan zniknął na długo z życia publicznego.
Usiadły w jednej z najbardziej znanych kawiarni w Bukareszcie i pogrążyły się w rozmowie o innych dziewczynach z forum.
- Nie wiem, co się dzieje u Asi, Ady i innych. Kompletnie straciliśmy konkat po tamtym zdarzeniu.
Ewa wróciła do domu i postawiła zakupy na długim kontuarze. Odsłuchała wiadomości z sekretarki i włączyła telewizję. Za chwilę zapewne wróci Mihai. Miała dość ciągłego życia jego sprawami i problemami, tak a więc zanosiło się na poważną rozmowę. Po parunastu minutach gdy była na dobre zajęta robieniem kolacji, ktoś zadzwonił do drzwi.
- Policja. Pani Traistariu?
- Tak…
- My w sprawie pani męża.
- Coś się stało?
- Jest w szpitalu.
Po wyjściu policjantów, Ewa sięgnęła po kluczyki i pojechała prosto do szpitala. Od lekarza dowiedziała się, że jej mąż został napadnięty. Nie nawidziła tego słowa, zdawała sobie sprawę, że to ona te 6 lat temu mogła być na miejscu tamtej dziewczyny. To ona mogła wtedy umrzeć zamiast niej i wspomienie tamtego okresu było najgorsze. Na jej oczach umarła piętnastolatka, która przyszła na koncert swojego idola, a ona nie mogła nic zrobić. Wtedy jej wszystkie wartości odwróciły się, zrezygnowała ze swojego wielkiego marzenia – medycyny. Nie była by wstanie pomagać komuś i myśleć o tym co stało się w przeszłości. Nad ranem wróciła do domu. Zmęczona zasnęła po parunastu minutach, obudził ją dopiero dzwonek telefonu.
- Gdzie jesteś do cholery?! – zapytała jej współpracowniczka.
- Musiałam nie usłyszeć budzika, przepraszam, miałam ciężką noc. Mihai został napadnięty…
- Przykro mi ale, ten cały Arsenium to po prostu wszystkich doprowadza do szału, kapryśna gwizadka i tyle, musisz przyjechać bo ekipa coś spartaczyła i nie jest jak należy – rzuciła szybko Leila.
Ewa westchnęła ciężko i wskoczyła w ubranie. Po półgodzinnej jeździe przez zakorkowany Bukareszt dojechała do celu. Pod halą gdzie kręcono najnowszy teledysk Arseniego roiło się od głodnych sensacji paparazzi. Przepchnęła się przez tłum i zamachała ochroniażowi wejściówką przed nosem po czym pognała prosto na plan.
- Więc, ktoś zniszczył wczoraj dekroacje, a ekipa naprawiając to, totalnie to spartaczyła, menadżer Toderasa się wścieka, firma grozi nam zerwaniem kontraktu, a szef jest wściekły.
- Kto wczoraj wchodził tutaj?
- Ekipa telewizyjna, a wieczorem zapewne nikt.
- Po co oni mieli by to robić?
Ewa opanowała cały chaos i pojechała do szpitala.
***
Jagoda szybkim krokiem przemierzała Karkowskie ulice co chwilę spoglądając na zegarek. Za 5 minut zaczynały się zajęcia, a ona właśnie przed chwilą przeczytała sensacyjne wiadomości i chciała sprawdzić czy to prawda. Jak zwykle stała przed drzwiami pięć minut i zastanawiała się gdzie podziała swoje klucze, po chwili wpadła do mieszkania i usiadła przed komputerem. Nerwowo bębniła palcami w biurko zanim pokazał się ekran powitalny. Najechała na ulubioną ikonkę i weszła do wirtualnego świata. Po chwili była już pewna! Tak długo na to czekała, tak długo na to czekały. One wszystkie. Z radością weszła na opustoszałe forum i dodała nowego posta w nadziei, że któraś z dziewczyn odezwie się. Wtem przypomniała sobie, że miała oddać pracę dotyczącą Etnografii i Etnologii dr Drwalskiemu i zaklęła w duszy. Złapała taksówkę i podjechała prosto pod uczelnie. Na szczęście w ostatniej chwili złapała Drwalskiego. Był wysokim mężczyzną po trzydziestce. Miał blond włosy i lazurowo niebieskie oczy. Wiele studentek było oczarowanych Julkiem.
- Pani xxx?
- Tak, przepraszam, że nie oddałam tego wcześniej, ale…
- Dobrze – powiedział i zabrał teczkę z jej rąk – Do wiedzenia.
Jagoda długo jeszcze patrzyła za jego idealną sylwetką, ale wtedy rozdzwonił się jej telefon.

Ostatnio edytowany przez Karolin@ Balan (2010-03-13 22:44:38)


"I'm not a stranger  No I am yours
With crippled anger And tears that still drip sore
A fragile flame aged Is misery
And when our hearts meet I know you see"/ "Cut" Plumb

Offline

 

#7 2010-03-14 09:35:40

 Dracool'ca Balan

Moderator  http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

4445327
Skąd: Transylvania/Amityville :)
Zarejestrowany: 2008-11-11
Posty: 6196
Wiek:: 21 lat
Ulubiona piosenka Dana:: "Płatki łez" oraz "Do jutra"
WWW

Re: Moda na Dana

Karolina ... jesteś wielka Bycie reżyserem w Twoim opowiadaniu bardzo mi się podoba I na dodatek moja postać jest prawie identyczna ze mną, też bym się wściekała jak coś by nie szło po mojej myśli szczególnie na planie I ten wątek kryminalny ... I like it, I love it

Ps.
Jak chcesz to napiszę Ci kilka legendarnych tekstów Polańskiego Możesz je dołączyć do mojej postaci On się irytuje zupełnie tak jak ja
'-Co ty pieprzysz!!? A ty?? Co ty tu pieprzysz!!?' - Roman Polański na planie 'Autora Widmo'
'-Ładny kadr?? Ładny? No pytam czy ładny mamy kadr??'
'-No kurw....!! Ładny' - odpowiedź Jerzego Lipmana na irytujące pytania Polańskiego na planie 'Noża w wodzie' (Lipman zdenerwowany wyrzucił kamerę do wody )
'A ja pana dymam!!' - Roman Polański do producenta
'Gdziekolwiek się ruszę, widzę psie kłaki. Scenariusz cuchnie, pies śmierdzi!!' - również Polański, narzekający na psa współscenarzysty
'Myślę, że aktorzy są jak małpy. (...) Kiedy przestałem dawać im banany byli bardzo zirytowani' - riposta na Hitchcock'owskie powiedzenie, że aktorzy są jak bydło


...:::"Darkness falls across the land. The midnite hour is close at hand. Creatures crawl in search of blood ... Must stand and face the hounds of hell and rot inside a corpse's shell ... And though you fight to stay alive. Your body starts to shiver. For no mere mortal can resist. The evil of the THRILLER!":::...

King of Pop - Michael Jackson's "Thriller", text performed by Vincent Price.

Offline

 

#8 2010-03-14 14:13:16

 Jagus999

Totaly love Dan! http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

10616167
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-02-26
Posty: 4326
Wiek:: 18 lat
Ulubiona piosenka Dana:: The 14th letter

Re: Moda na Dana

Super opowiadanie.
Moja postać też się za mną zgadza.
Jestem bardzo zasiana i szukałabym 5 minut kluczy od domu I


http://img259.imageshack.us/img259/8979/danonek.jpg

Offline

 

#9 2010-03-14 14:52:20

ArianaSi

Grafik http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

6574343
Skąd: Dwór Artusa
Zarejestrowany: 2008-11-07
Posty: 623
Wiek:: 17 lat
Ulubiona piosenka Dana:: Tango
WWW

Re: Moda na Dana

Uuuu...zaczyna się ciekawie, nie mogę doczekać się dalszej częsci
Miałaś naprawdę genialny pomysł na opowiadanie

Offline

 

#10 2010-03-15 18:50:09

 Karolin@ Balan

Madness Fan http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_1.png

Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 394
Wiek:: 20
Ulubiona piosenka Dana:: Justify sex :)

Re: Moda na Dana

Z góry przepraszam, jeśli pomyliłam kogoś imię. Skargi proszę składać albo poniżej albo prywatną wiadomością bądź na gg

Ewa w końcu doszła do porozumienia z ekipą i ustawiła wszystko jak należy.
- Wszyscy na swoje miejsca! Gdzie jest Toderas?! – krzyknęła wściekła.
- Nie ma go jeszcze – oznajmiła Leila.
- Jak to? Przecież mieliśmy zacząć gdzinę temu?! Sprowadź tutaj tego menadżera z bożej łaski!
- Zabalował gdzieś pewnie, on się stacza – mruknął kamerzysta i zaczął ustawiać kamerę.
- Mają problemy, żeby się do niego dodzwonić – powiedział Robert, asystent Ewy podając jej kawę.
- Jak ktoś jest sławny i bogaty to sobie myśli, że może wszystkimi pomiatać!
W końcu udało się ściągnąć Arsenium na plan i wszystko ruszyło. Ewa była bardzo rozdrażniona i wszyscy zdawali sobie sprawę, że jedna mała rzecz może wytrącić ją z równowagi.
- Na miejsca! Akcja! – krzyknęła i stanęła tuż za ramieniem kamerzysty – Co ty… wyprawiasz?! Stop!
Z wami się nie da pracować!!!
Usiadła wściekła i pociągnęła spory łyk kawy.
- Jeszcze raz! Przygotować się! Ładny kadr?!Ładny? Halo! No pytam czy mamy ładny katr?! – zirytowany kamerzysta odchrząknął, zaklął i odkrzyknął:
- No k… ładny!!
Wtem na planie zjawił się szef Ewy. I od razu wszyscy odetchnęli z ulgą, wiedzieli, że przy nim Ewa nie będzie wulkanem wściekłości. Każdy bał się zwolnienia, zwłaszcza, że ontrakt groził zerwaniem.
- Ewo, jak to możliwe, że macie tyle spóźnienia?
- No bo tego całego Toderasa wiecznie nie ma, albo się spóźnia to nie moja wina.
- Do jasnej cholery, jak stracimy konrakt to…
- To co?! Ja dosłownie pana dymam! Mam to gdzieś… !!! – wrzasnęła Ewa na całe gardło i wszyscy zamarli, nikt jeszcze nie ośmielił się nadać szefowi, nawet Ewa, o chyba, że prosił się o zwolnienie dyscyplinarne.
Borys zrobił się czerwony jak burak i po chwili wypuścił powietrze, nie chciał jej zwalniać bo była doskonałym fachowcem, ale też dlatego, że była żoną jego najlepszego przyjaciela i klienta.
- Postaraj się to skończyć jak najszybciej – powiedział bardzo wolno akcentując każdą sylabę i wyszedł.
Nikt nie śmiał odezwać się dopóki Ewa nie dałą komendy rozpoczynającej.
Po całym dniu pracy pojechała prosto do szpitala. Mihai odzyskał przytomność, ale nie było z nim najlepiej. Była tym bardzo załamana. Choć jeszczę parę dni temu chciała mu powiedzieć, że odchodzi, teraz zdała sobie sprawę, że gdyby go straciła sama skoczyłaby chyba z mostu.
***
Zofia wsiadła właśnie do pociągu coś co przykuło jej uwagę. Szybko więc wystukała dobrze znany jej numer.
- Słucham? – po drugiej stronie usłyszała głos Jagody.
- Jagoda! Jak dobrze cię słyszeć. Widziałaś?!
- O Boże, ciebie też!
- Widziałaś już?
- Tak, napisałam o tym na forum, może ktoś się odezwie. Nie mam pojęcia jak się z nimi skonataktować.
- Chyba wiem jak znaleźć Karolinę i Ewę.
- Tak?
- Karolina jest dziennikarką w rumuńskiej staci muzycznej, a Ewa reżyseruje teledyski, ostatnio był z nią wywiad w polskiej telewizji.
***
Ewa po pworocie do domu zaczęła przygotowywać swoją ulubioną sałatkę i nalała sobie lampkę wina. Wtem przypomniało jej się, że miała odebrać sukienkę na rozdanie Rumuńskich Nagród Filmowych. Sięgnęła po kluczyki i otworzyła frontowe drzwi po czym usłyszała ogłuszający dźwięk tłukącego się szkła. Szybkim krokiem pobiegła do salonu gdzie ujrzała leżące na podłodze odłamki szkła i jakieś małe zawiniątko. Szbykim ruchem sięgnęła po ów kamieńz kartką i rozłożyła pomięty papier.

„Sposób na Przetrwanie - milczenie

Sposób na życie - przetrwanie

Sposób na milczenie – śmierc”

Po przeczytaniu tekstu napisanego koślawym pismem poczuła niemiły skurcz. Coś podpowiadało jej, że to nie głupie wybrki nastolatków czy paparazzi. Usiadła w fotelu i zaczęła pocierać skornie. Przez chwilę zastanawiała się nad wezwaniem policji, ale pewnie olali by jej sprawę.  Spakowała najważniejsze rzeczy i zabezpieczyła okno. Piętnaście minut później stała na progu mieszkania Karoliny.
- Dostałam to dzisiaj – pokazała jej kartkę.
Karolina zrobiła dziwną minę i po chwili wyjęła z kosza taką samą kartkę.
- Dostałam jeszcze to – wskazała na czarną różę leżącą w koszu.
- Myślisz, że to… ma związek z…?
- Nie wiem, ale to chyba nie zbieg okoliczności, że obie dostałyśmy to samo.
- Byłaś na policji?
- A wierzysz, że coś z tym zrobią? Powiedzą, że to głupi żart.
- Zaczynam się bać – Ewie pierwszy raz od niepamiętnych czasów popłynęły łzy po policzkach.
- Poproszę o pomoc znajomego detektywa.
***
Ion Petrescu był trzydziestoparoletnim brunetem o zielonych oczach, od jego wejścia do mieszkania Ewa cały czas bacznie wpatrywała się w jego sylwetkę.
- Więc, jeszcze raz?
- Dostałyśmy to… Mógłbyś jakoś to sprawdzić? To chyba nie zbieg okoliczności, że dostałyśmy to samo?
- Postaram się jak najbyciej. Słyszałyście o tym, że Dan Balan reaktywuje swoją karierę? – zapytał wychodząc.
- Tak?
Dziewczyny momentlanie dopadły komputera i uruchomiły stronę główną.
- Koncert w Polsce? – powiedziały niemal jednocześnie.
Po chwili odwiedziły stronę, którą dobrze znały i pamiętały. Teraz znowu ożyła.

Pijąc drugą lampkę wina i rozkoszując się widokiem z tarasu dziewczyny wspominały dawne czasy.
„Love is a simple thing”, która rozbrzmiewała z torebki Ewy oznajmiła jej, że dzwoni… Mihai.
- O tej porze? – zdumiała się i szybko nacisnęła odbierz.
- Witaj Ewo – usłyszała po drugiej stronie szorstki męski głos.
- Słucham? Kto mówi?
-„Sposób na Przetrwanie – milczenie, Sposób na życie – przetrwanie, Sposób na milczenie – śmierc” – usłyszała w odpowiedzi.
Upuściła telefon na ziemie i zamarła. Zdała sobie właśnie sprawę, że ten mężczyzna znajduje się w jednym pomieszczeniu z jej mężem.
- Co jest? – zapytała Karolina.
- On… on… boże…. On jest w szpitalu – Ewa zaczęła płakać.
- Uspokój się – Karolina wygrzebała swoje kluczyki i zjechały windą do garażu.
Droga do szpitala, choć pokonana w 5 minut, bardzo im się dłużyła. Po wejściu na oddział, od razu zauważyły, że coś się dzieje. Wszędzie biegały zdenerwowane pielęgniarki i lekarze.
- Co się stało? – zapytała przechodzącą, a raczej przebiegającą, obok lekarkę.
- Pani Traistariu?
- Tak…
- Pani mąż…


"I'm not a stranger  No I am yours
With crippled anger And tears that still drip sore
A fragile flame aged Is misery
And when our hearts meet I know you see"/ "Cut" Plumb

Offline

 

#11 2010-03-15 22:23:45

 Jagus999

Totaly love Dan! http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

10616167
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-02-26
Posty: 4326
Wiek:: 18 lat
Ulubiona piosenka Dana:: The 14th letter

Re: Moda na Dana

Jezu, jak trzyma w napięciu
Super to opowiadanie Jesteś świetna


http://img259.imageshack.us/img259/8979/danonek.jpg

Offline

 

#12 2010-03-19 17:46:09

 Dracool'ca Balan

Moderator  http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

4445327
Skąd: Transylvania/Amityville :)
Zarejestrowany: 2008-11-11
Posty: 6196
Wiek:: 21 lat
Ulubiona piosenka Dana:: "Płatki łez" oraz "Do jutra"
WWW

Re: Moda na Dana

... Kurde, dlaczego urwałaś w takim momencie??? Ja chce więcej!!! 

(Dzięki za użycie cytatów, prezentują sie bosko )


...:::"Darkness falls across the land. The midnite hour is close at hand. Creatures crawl in search of blood ... Must stand and face the hounds of hell and rot inside a corpse's shell ... And though you fight to stay alive. Your body starts to shiver. For no mere mortal can resist. The evil of the THRILLER!":::...

King of Pop - Michael Jackson's "Thriller", text performed by Vincent Price.

Offline

 

#13 2010-03-20 07:59:49

 Balanowa

Wielbiciel Rumunii http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_3.png

Zarejestrowany: 2008-12-18
Posty: 867
Wiek:: 17
Ulubiona piosenka Dana:: Wszystkie

Re: Moda na Dana

ej to jest świetne ja chce dalsze części..

Offline

 

#14 2010-03-20 13:29:13

ArianaSi

Grafik http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_5.png

6574343
Skąd: Dwór Artusa
Zarejestrowany: 2008-11-07
Posty: 623
Wiek:: 17 lat
Ulubiona piosenka Dana:: Tango
WWW

Re: Moda na Dana

Masz talenta, aż dech zapiera z ciekawosci...ale moment idealny na zakonczenie
Czekam z niecierpliwoscia na ciag dalszy

Offline

 

#15 2010-03-20 17:21:11

 Karolin@ Balan

Madness Fan http://pun.pl/rangi/Multi-Shape/%5bg5%5dstars/%5bg5%5dstars_1.png

Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 394
Wiek:: 20
Ulubiona piosenka Dana:: Justify sex :)

Re: Moda na Dana

-Pani mąż usiłował popełnić samobójstwo, przejdźmy do mojego gabinetu – powiedział dr Sirbu i otworzył drzwi swojego gabinetu. Głowę Ewy bombardowały różne dziwne myśli. Blada jak kartka papieru zajęła miejsce naprzeciwko doktora i głęboko odetchnęła.
- Ostatnie wydarzenia mogły spowodować, że się załamał… Zwłaszcza, że znaleźliśmy to – powiedział psychiatra i podał jej kopertę ze zdjęciami.
Ewa zakryła twarz dłońmi. Czuła się fatalnie.
- Myślę, że powinien poddać się leczeniu, prowadzę też terapię dla małżeństw. Zdrada zawsze boli, ale nie w każdym przypadku musi oznaczać koniec – oznajmiła.
- Ja go nie zdradziłam, te zdjęcia pochodzą z okresu zanim się związaliśmy – Ewa poczuła się głupio tłumacząc się przed obcym facetem.
- Ja pani nie potępiam…
Ewa wyszła wstrząśnięta i usiadła na krześle.
- Co się stało? – zapytała Karolina.
Ewa podała jej kopertę ze zdjęciami.
***
Klaudię obudziło przeraźliwe walenie pięścią w drzwi. Ktoś dobijał się do jej mieszkania w środku nocy. Wstała i na palcach podeszła do drzwi. Była przekonana, że to jej były chłopak Marek próbuje ją wystraszyć. Odgłosy ucichły i dziewczyna spojrzała przez wizjer – na korytarzu nikogo nie było.
Odczekała chwilę i otworzyła drzwi. Na wycieraczce leżało pudełko czekoladek.  Podniosła je, zamknęła drzwi i wróciła do łóżka. Otworzyła pudełko. Na czekoladkach leżała jakaś kartka.
Po jej przeczytaniu upuściła pudełko, a czekoladki rozsypały się po fioletowej satynowej pościeli. Po chwili szybko wstała i włączyła komputer. Szybko zaczęła pisać maila do Jagody.


"I'm not a stranger  No I am yours
With crippled anger And tears that still drip sore
A fragile flame aged Is misery
And when our hearts meet I know you see"/ "Cut" Plumb

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora